I znów się zaczęło – chciałoby się powiedzieć - ale niestety tak jest. Zabawa nad zbiornikami wodnymi jest fajna i przyjemna pod warunkiem, że przestrzegamy podstawowych zasad bezpieczeństwa. Jedną z nich jest nieskakanie do nieznanej wody. Tak nieznanej. Bo nawet gdy poprzedniego dnia koło pomostu było czysto, a woda głęboka, nie znaczy, że dziś wszystko jest takie samo. Póki toń wody nie zostanie sprawdzona lub nie jest w pełni przeźroczysta musimy zakładać, że nie jest bezpieczna. Skoki na główkę, z mostu, pomostu czy po prostu na płytką wodę często kończą się tragicznie i pozostają z nami do końca życia. Dzieję się taka nawet na znanej, ale płytkiej wodzie (link).
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe apeluje o wprowadzenie do pogadanek jakie prowadzimy w szkołach i przedszkolach, na koloniach i obozach, w ośrodkach wypoczynkowych czy po prostu na plaży elementów edukacyjnych przypominających lub wręcz uczulających na czyhające na „śmiałków” zagrożenia tuż pod wodą i wynikające z nich konsekwencje. Popychanie „dla zabawy” może skończyć się tragicznie.
Korzystajmy z kąpieli – dosłownie - „nie tracąc głowy”.